niedziela, 23 września 2012

Lakier KOBO Professional nr 12 Lisboa i top coat Catrice :)

Dziś o moich najnowszych nabytkach :)

Nie jest fanką malowania paznokci, ale z powodu ich nadmiernej łamliwości, której niczym nie mogę zwalczyć, utwardzam je w sztuczny sposób. Najpierw kładę warstwę odżywki Eveline (diamentowej), następnie lakier i na wierzch top coat przyspieszający wysychanie lakieru. Bohaterami tego posta będzie lakier firmy KOBO w kolorze Lisboa oraz top coat Catrice.

Zacznijmy od tego drugiego. Jest to mój pierwszy specyfik tego typu, więc nie mam porównania, niemniej jednak jestem z niego bardzo, ale to bardzo zadowolona :) Nadaje paznokniom piękny połysk i znacząco przyspiesza schnięcie, pazurki są suche po paru sekundach :) Zdecydowanie go lubię, chociaż w mojej opinii wadą jest dość wąski pędzelek, przez co trzeba kilkakrotnie maziać paznokieć, aby pokryć całą jego płytkę. Ze względu na to, że kosmetyk ma bardzo lejącą konsystencję, trzeba także uważać, aby nie pobrudzić skórek.

Lakier ma piękny beżowy, lekko brzoskwiniowy kolor. Generalnie jest wporządku, ale również ma maleński pędzelek i nałożenie go równomierną wartsrwą na paznokciu graniczy z cudem. Pozostawia smugi i prześwity. Chyba najlepiej przentują się 3 warstwy, choć niekiedy nawet to nie pozwala na dokładne pokrycie paznokcia. Trzyma się u mnie jakieś 3-4 dni, potem delikatnie zaczyna się przycierać i odpryskiwać. Lubię głównie ze względu na kolor, osobiście wolałabym szerszy pędzelek.

Pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. Na pewno kupię top coat z Catrice ;) Bardzo fajny manicure :)

    OdpowiedzUsuń