sobota, 6 października 2012

świeżynki - perfumy i... szminka! :D

Po małej przerwie przynoszę Wam aktualizację moich zbiorów kosmetycznych ;) Żeby nie było, że tylko przybywa - zdążyłam już zużyć także kilka kosmetyków, które pokażę w październikowej edycji denka.

Tymczasem jednak przejdźmy do rzeczy:

Po lewej stronie widzimy nową szmineczkę z Inglota (moja pierwsza szminka z tej firmy, sama jestem jej ciekawa, bo w Inglocie upatrzyłam sobie jeszcze kilka kolorów ;)). Nie zdążyłam jeszcze jej użyć, więc wiele na jej temat nie powiem ;) Jej numerek to 40, piękny matowy róż wpadający nieco w koral. Zapakowana była w kartonik, jej opakowanie jest metalowe, czarne, klasyczne, eleganckie, według mnie. Zapłacilam za nią niecałe 27 zł.

Drugi gadżet, to prezent urodzinowy <3 Piękne, kobiece perfumy Diora Pure Poison. Nie umiem opisywać nut zapachowych, kompletnie się na tym nie znam, są dość ciężkie, doskonałę na zimę, albo na wieczór. Swoją drogą jeszcze nie znalazłam lekkich perfum u Diora ;)

Narazie tyle :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz