wtorek, 9 października 2012

jesienny makijaż na dzień...

Jak ja nie lubię, gdy robi się zimno :( Czemu wiosna i lato nie mogą trwać cały rok...

Ostatnimi czasy maluję się w jeden tylko sposób. Chyba że najdzie mnie ochota na coś innego, ale kiedy nie chce mi się nic mądrego tworzyć, na moich oczach goszczą cieliste kolory w połączeniu z szarością. Wygląda to naprawdę fajnie przy upiętych włosach i połyskujących, bladoróżowych ustach.


Jest bardzo zbliżony do pierwszego makijażu, jaki tu wrzucałam, ale przez to, że nie ma w nim żadnych mocniejszych kolorów, chyba bardziej nadaje się na jesienne dni. 

Powieka ruchoma:
  • baza Kobo
  • cień w kremie Lancome Couleur Glacee w kolorze Asphalt 2
  • cień Catrice nr 340 Ooops Nude Did It Again
  • cień Manhattan Intense Effect 101K Slate Grey
  • eyeliner w żeu Essence 01 Midnight in Paris 
Załamanie powieki:
  • cień Manhattan Intense Effect 101K Slate Grey
Przestrzeń  poniżej brwi:
  • cień w kredce Miss Claire nr 72
Linia wodna:
  • kredka Manhattan nr 11A
Dolna powieka:
  • kredka Avon Super Shock kolor Silver
  • cień Manhattan Intense Effect 101K Slate Grey
Rzęsy:
  • tusz Avon Super Shock
  • tusz Essence I Love Extreme

2 komentarze:

  1. ładna kreseczka, chociaż ja i tak nawet na dzień bym ciut poszalała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie i delikatnie :) Chociaż ja preferuję zdecydowane i kolorowe makijaże , to przyznam , że Twój subtelny makijaż bardzo ładnie się prezentuje i podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń